niedziela, 7 stycznia 2018

Miniaturka czy 1



SEL  była miła sympatyczna dziewczyna otwarta na świat i ludzi kochała tańczyć była kochająca curka ale poznała nie zbyt miłego chłopaka który  cipal  pił i palił zakochała się.  Przez niego zmieniła się stała się zła,  arogancja rodzice stracili do niej zaufanie,  jedynie taniec został taki sam.  Oczosnela się za sprawą przyjaciół,  po wypadku jazda na motocyklu,  tragicznie ja to opamiętalo ale rodzina nie była taka sama ona już nie była ta samom osoba.  I już chyba nie będzie, bo taka jest dla przyjaciół Kochan dla wrogów wredna i obojętna.

***

Justin Bieber 22 letni  artysta,  który jest typem  roskochac  zaliczyć  zostawić.   Lubi się zabawić,  ale pod maską obojętność jest wrażliwym mężczyzna co się stanie gdy na drodze Any stanie Justin a na Justine Tancerka.



****


JUSTIN po wyczrpojoncym trasie koncertowej postanowił odwiedzić starych kumpli z LA.  Zostanie tam do końca wakacji  czyli miesiąc. .

Pov Selena

10 ja wstaje z uszka wczoraj z paczką  zabowalism  .  Na plaży a dziś powtórek umówiliśmy się o 10 w ske parku.
Jestem spóźniona nic dziwnego.
Wstaje biorę porady prysznic i ubieram  czarne leginsy i stanik sportowy też czarny wkładam na głowę  bezbolowke. Włosy mam rozpuszczone czarne długie po mamie
Biorę deskorolke i iPhone .  Kieruje się do parku jadonc na niej.
To nie tak ze jestem rozpieszcza goeniarom czy coś bo tak nie jest do LA przyjechałam tylko na wakacje tak to  hhodze na akademie sztuk pięknych w NY i tam odbywać różne staże   i zarabiam  nie powiem nawet całkiem nie źle jak na pierwszą klawisze jako jedyna z pierwszych klas dostałam się na staż do The Weekends.  W Wrześniu idę do drugiej kasy.  Mam 6 jestem na wydziale tańca i  wokalistki,
Szczerze od 2 klasy liceum nie dogaduje się z rodzicami więc nie mieli nic przeciwko bym jechała na drugi koniec   kraju by studiować,  Po wypadku pod koniec Pierwszego  semestru  3klasy rodzice zaczęli nie nie zaczęli zaczęli totalnie mię kontrolować Biliński z telefonu,  fejzbuk itp.  Stracili do mnie zaufanie ja do nich zresztą też byłam jedyna czka więc pewnie nie są dumni że wyrosłam na siebie a nie na prawników jak oni. Ale dość o mnie piją paczka liczy 5 chłopaków  tak samych chłopaków no może czasami jakąś dziewczyną jak chłopaki chrom się pobawić a nie tylko zaliczyć.  To tak Antek ma 22lata jest super jak starszy brat ,  kocham go a on mnie jak innych z naszej bandy jest też na akademie tylko  w  teraz już na ostatnim roku.
 Brian mięśnia I typowy podrywa z ma 22lat jest emoim wieku i chodzi do Yel wiem prestiżowa uczelnia.
  Jacob takiego jak on to że świecą szukacie ma 22 i chodzi też do Yel.  Z naszej paczki to on robi za  dobrego.  Kocham go zatoki że jest taki kochany i ani razu mnie nie wystawił.
  Sam jest jak Jacob  kocha kobiety i zdecydowanie  nie lubi się ograniczać studiuje architekturę w San Francisco.
 I na koniec Hris ma 22 lat studiuje na Braun jak Sam tylko że marketing i zakończenie czy coś takiego.  Kocham ich są dla mnie jak prawdziwa rodzina która nie o cenią nie pyta i nie wybiera ci życia.  Poprostu  jest i kocha czy to tak wiele......

Po 10minutach docieram do parku obrazu kieruje się na ranpe.
Widze chłopaków z kimś jeszcze ale nie widzę jego twarzy bo stoi tyłem do mnie.  Przyjeżdżam deskorolką cały tor,  słyszę gwiazdy od strony hl opakowania Mahal im i jadę do nich.
-Hej - mówię do nich i z każdym po kolei się tyle lubię to bo oni są  tacy duzi  a ja taka mała. .
-Siema maluchu - maluchu jestem najmłodsza strasznie wkurza serio
-Serio Jacob - mówię
-Dobra nie zaczynai bo mam zaszczyt cie przedstawić staremu naszemu kumplowi. - pokazał na Szatnia a ja dopiero teraz na niego Pokazała JUSTIN Bieber!!!!!!!???? - Justin Bieber a to nasza kochana i jedna w swoim rodzaju przyjaciółką Selena  ana justin justin sel - powiedziała Justin
- siema Justin - powiedział Justin eyciongajonc   renke ,  szczerze poczułam się nie pewnie nie wiedziałam czy mogę mu ufać czy coś
-Sela - podałam mu rękę i lekka jego uscidnelam i szybko nie mal ja wyzwala nie lubiłam gwiazdy  lub celebrytów  oni to nie nasz świat.
-Chłopaki dużo o tobie mówili - powiedział justin
-A o tobie nic - powiedziałam a oni się zaśmiała nie byłam bym sobie gdybym tego nie powiedziała.
-Fajnie - zaśmiał się justin - jeździsz? - spytał Justin
-Nie - odpowiedziałam ironicznie no chyba widziała nie.
-Oj justin - powiedział Sam wiedzieć że zemnie nie jest tak łatwo się zaprzyjaźnić.
-Sel ścigany się - żucil  Antek  i ruszył a ja zanim.

Pov Justin
 Pa czułem jak odjeżdża nie powiem wszczęcia to była i do tego ładna ba ładna to mało powiedziane.
-Justin na długo przyjechałes - zapytał Sam
-do września-piwiedzilem pacz on nie  która śmiał się z upadku Antka.  - nie mieliście że któryś z wąż ma dziewczynę -powiedziałem z żalem.
-bo nie mamy - powiedzieli równo czesnje
-A Sel to co
-No serio nasza przyjaciółką jest  jedyną w swoim rodzaju jest dla nas jak siostra - powiedział Jacob. .
-Serio rządem z was nie zaliczył
-Korwa bieber to nasza siostra - powiedział Brian
-Serio serio
-serio serio - powiedział Sam.
-Okej nie wnikam to co robimy  wieczorem jakieś przywitanie starego kumpla
-Na plaży robimy ognisko o 20 przyjedzie tam gdzie zawsze po wspominamy - zaśmiał się Sam
-Spoko,  a Sel będzie
-Zawsze jest - powiedział Jacob

Gadaliśmy że godzinę do póki Sam nie musiał się zmywacz bo jego była zaczęła go ścigać. .
-Mykilam żebyś jej nie dawna numeru telefonu - powiedziała Sel śmiejąc się z głupoty chłopaka - ja jak bym była tobą to był dała jakiegoś kumpla albo wymyśliła - zaśmiała się
-Dzięki na następnym razem cię posłucham - powiedział sam Bioton na ramiona Sel.
-Ej - pisała śmiejąc się i złapała się włosów Sama
-Jestem leciutko jak piórko - powiedział trzymając ja za łydki . .
-Staram się - powiedziała śmiejąc się - to gdzie idziemy?
-Hodcimy cos zjeść znajomi Sel Jeszce nic nie jadła prawda maluchu - powiedział
-Wyochaj się - pokazała mu język
-Myliłem - zaśmiał się
-Wienc do pizzeri akurat jak obiad - powiedział Antek.
-

Po 20minutach poszliśmy do  pizzeri i oczywiście zaczęło się to justin  pacie  się to on.
Ja się przyzwyczaiłem do tego.
-Stary masz przesrane - powiedział Antek
-wiem - powiedziałem siadając na krześle koło Antka i Sama na przeciwko Any i Briana a Jacob siedział w koło Hris a Hris koło Sely.
-Co zamawiamy - powiedział Hris - Jestem głodny
-A kiedy nie jesteś - zamiana się Sel

Po 10minutach zamówiliśmy 3 duże pizze i 3 średnie a Ana powiedziała że nie jest zbyt głodna na to Hris
-A kiedy ty jesteś głodna - powiedziała całkiem poważnie co mię zdziwiło ale nie pytałem.  Wien zamówiła małom pizze.
-Wienc Co robimy  do końca wakacji - spytał Sam
-Sel
- Model robić co chce i tak to nie obchodzi moich rodziców, ba najlepiej by było dla nich pewnie gdybym wygodę nie przyjeżdżają na wakacje - powiedziała Sela pacz ona  w ekran iPhone.
-Może jakbyś z nimi porozmawia to...
-Serio Sam nie wcale znamy nie rozmawiam cały czas próbuje ale oni mają mię gdzieś - powiedziała Sel
- Wienc co zamierzasz -  spytał Jacob
- wiem na pewno ze za rok nie ma zamiaru wracacie do LA.
-Co - obudził się
- Nie będę miła dla kogo w pewnie znajdziecie pracę bo kończyć studia i będziecie zajęci - powiedziała
-Chyba żartujesz nawet jazdy byśmy byli zmienić to ty do nas byś przyjechała albo znajomi życie ściągnął byś nas siłom do LA. - Powiedział  hris
- Nie gadamy  o tym -  powedziala  selena i wtedy  kelnerka  przyniosła  nasze zamówienie . 
   Każdy wziol  się za jedzenie  i gdy już koczyslny .  Hris  popaczlam  na Sel która  męczy się z pizza
- który  to -  spytał  Antek 
- Drugi 
-  Pierwszy -  powedzial  Hris
- Sprawdzasz  mnie -  powedziala  selena żuciajac  pizze  na stolik . 
- Nie.. Ale
- Nie mam nawrót jak chcesz wiedzieć -  warknela i wyszła z pizzeri
- I coś narobił  -  spytał  Antek 
- Nie denerwuj  mnie stary.... Sam widzles  że mało  co zjadła  a rok temu była trochę  grubsza . 
- Hris ona jest na akademie  w ciągłym  ruchu .... Nie dziwię  się że schudła - powedzial  Brian. 
- Dobra nie ważne ....

Pov Selena . 

  Weszłam  do domu.. Pustego  jak zawsze podeszłam do lokówki  i wyciągnęłam zimna wodę . 
Napilam  się łyka .  Poszłam  do siebie do pokoju i zdjelam  buty   . Chcę  spać .  Usnelam  na dwie godzinki  gdy wstałam miałam  nie odebranie  połączenia  od Hrisa  i jedo  od nie znajomego i sms. 

Hej... Chłopaki  się trochę  spieli
Justin 

Sel
Żyje !!
Justin  Spoko.

sobota, 23 września 2017

Rozdział 8

8.  Muw szeptem jeżeli mówisz o miłość... 





  Selena obudziła się o 8  wzięła prysznic i ubrał się w niebieski sweterek oraz czarne  rurki.  Nałożyła ciepłe skarpetki bo było jej zimno. 
 O 9 dziubnela coś śniadania bo nie była głodna.  Po śniadaniu poszła do dzieciaków z oddziału.  Dzieciaki nie przejmował się choroba no oczywiście że wiedzieli że byli chorzy ale oni się swego śmiali.  Gdy ktoś zaczynał mówić o śmierci udawali że nie słyszą.  Bali się tego dlatego wyświetli to.  Selena poznała super dziewczynkę która też miała białaczkę ale przewlekła i czapla na przeszczep szpiku.  Miała 12 lat i była fanka selny .  Gdy poprosili Selene by zaśpiewała im to zaśpiewała jakoś piosenkę.  
 O 11 poszła do siebie justin już na nią czekał.  
-Hej - powiedział i ja pocałował w policzek.  
-Hej - uśmiechnęła się do niego. 
-Pani Gomez - weszła pielęgniarka.  -  znowu Pani nie zjadła śniadania.  - skarrzyala się na selne . 
-Nie byłam głodna - powiedziała 
- A ty kiedy kolejek zjadłam coś do syta - powiedziała -  zaraz ci coś przyniosę a ty kochaneczku  ja przyoilnujesz - powiedziała i wyszła. 
-Boże - powiedziała i żucia się na uszko 
-Dla czego nie jesz - powiedział całkowicie poważnie. 
-Nie jestem głodna - powiedziała 
-Selena musisz jeść by być silna - powiedział siadając koło niej 
-Wiem - powiedziała kładąc głowę na jego udach.  On zanurzyć palce w jej włosach i zaczął się nimi bawić.  
 Po 5 minutach przyszła Pani pielęgniarka i wzięła  przyniosła sałatkę że szpinakiem i mus owocowy 
-przypomnij ja - powiedziała i wyszła.  
 Justin nie mam wciskać jej to żarcie do ust. 
-Sam se to jedz spróbuj sobie jakie pyszności - powiedziała Nałożyła troszkę  sałatki justin wziął do buzi trochę i ledwo co to przełknąć.  
-Pyszne -  skrzynia się a Sel wybuchła śmiechem ale zjadła wszystko bo wiedziała że jedzenie to część terapia. . 
 Sel na i justin przez długo czasu nic nie mówili poprostu selena leżała na jego kolanach justin bawił się jej włosami.  Justin miała wrażenie że selena dopuszcza go do siebie jako chłopak a nie przyjaciela a to go bardzo dominował by starali się o nią starali się o nich.  

Pov Selena 

- dzień dobry  wam - powiedział doktor wchodzonc do sali.  
- dzień dobry  -  wstałam do pozycjonowania siedzącej.  
- Wynik,  ma Pani całkiem całkiem organizacji nadal jest słaby ale nie ma już zagrożenia życia,  ale niestety trafiają nie daje takich rezultatów jak myślelsmy że da.  
-Co to znaczy - powiedział justin obejmując mię w tali.  
- tylko przeszczep szpiku tylko pomoże dojść do pełni sił - powiedział doktor a ja sobie zdałam sprawę że od sierpnia do dziś do 12 listopada siedzę tu i tak naprawdę mój stan zdrowia wokale się nie poleszyl -  niestety sprawdziliśmy już i Pani siostra nie ma zgodnego szpiku jak i obie sioszczenice- powiedział doktor.  - będziemy szukać  dawcy bez pokrewieństwa - powiedział- do tego czasu możesz wyjść z szpitala ale co dwa tygodnie musis się zgłosić na badania - powiedziała -  i najlepiej by było  gdyby byś zamieszkała z kim -  powiedziała 
- Po co - spytałam zdziwiona -  by ktoś mię pilnował - fuknelam. 
- selena dobrze będzie gdy będziesz miala osobę przy sobie,  by przypominał ci o jedzeniu oraz w każdej chwili twój stan zdrowia może się pogorszyć - powiedział
-Spokojnie doktorze zamieszka że mną - powiedział Justin a ja na niego spotkam zaskoczona.  
- przygotuję wypis - powiedział i wyszedł.  
- Justin -  powiedziała ale on wstał z uszka wyjął torebkę i zaczol ja pakować -  justin lepiej będzie jak zamieszkać u siebie -  powiedziała do niego siedzieć na uszku on do niej podszedł ukleknol przednia wziął dłonie w swoje dłonie westchnął 
- Dla kogo lepiej -  spytała się -  nie iem dla kogo ale na pewno nie dla ciebie,  przecież nie będziesz w więzieniu.  Chcę si pomoc nie odpycha mię -  pocałował jej dłonie. . 
-Justin nie chcę  Ci  robić probl mów - powiedziała Selena.  
-Dziewczyno zrozumy ty nigdy nie byłaś nie bmjestws nie będziesz problemem dla minie -  powiedział 
-Jesteś pewny -  powiedziała Selan
-Na 200% - wstała i zaczol ja pakowacj.  Sedan zaczęła go obserwować.  Uśmiechnęła  się w duchu cieszyła się że jest przy niej bo sama by się podała.  Albo poprostu nie walczyła by.  Zaczęła się zastanawiać  czy on faktycznie jest jej przyjacielem czy to się zaczyna przesadzać w coś innego.... 
  Z rozmyślańa wyzwala ja głos doktora.  
- Proszę,  wypis,  proszę też zażywać lekarstwa które przepisałem.  Proszę odpoczywać może Pani wychodzić na spacery to nad wskazane ale proszę dbać o zdrowie byle infekcja może pogoryszc  stan zdrowie.  Dobrze?? 
-Dobrze -  powiedziała Sel na 
-Gdyby Pani czuła się źle lub nie co kolejek proszę dzwonić - powiedział 
-Dobrze -  powiedziała Sel na 
- A i jeszcze jedno i to się tyczy waż obojga,  nie powiem tego mówić bo to nie mój interes ale powiem.  Zabezpieczające się podczas seksu  ciąża  teraz by była nie wskazana -  powiedział a Justin personal a sedan poprostu nie wiedziała co powiedzieć 
- Pójdzie zanieść torbę do auta i podjadę pod wyjście. -  powiedziała justin pożegnał się z doktorem i wziął torebek.  
-Panie doktorze by jesteśmy przyjaciółmi -  powiedziała Sel an 
- Nie prawda kochanie,  to tak nie Wyglonda jak przyjaciele on Panią kocha i Pani jego też nawed jak jeszcze Pani nawed nie wie.  

⚛️⚛️⚛️⚛️⚛️⚛️

Pov Justin 
-Zapraszam -  powiedziałem gdy otworzyłem jej drzwi do mojego domu w LA.  
-Dziękuje-powiedziala  I weszła do  salonu był w kolorach brązu ikremowego. 
- Na pijesz sie czegoś - powiedzialem  ona usiadła na kanapie.  
- Nie Dzienki -  powiedziała podeszłym do niej i usiadłam koło niej ona się do mnie  wtulila. 
-Justin -  powiedziała gdy ja odbiorem 
- Mchy - mruknąłem 
- Dla czego tak robisz,  - powiedziała i na mnie spozala  tymi pięknymi dużymi oczami.  
- Dał czego pytasz - spytałem 
- Nie  wiem mam wrażenie że robisz to z litość że... 
- Sel nie robię tego z litość,  robię to bez interesownie - powiedziałem ona się we mnie wracała tymi pięknymi ocenia i nie wiedziałem co mam jej powiedzieć że ja kocham przyspiesza by mię albo wymiana ale  powiedział że ona mnie nie. 
- Choć zrobimy coś do jedzenia -  powiedziałem 
- co -  spytała i już miałem odpowiadać,  ale zadzwonił jej telefon -  Przepraszam na chwilę-
Odebrala telefon i przez chwilę nie nie mówiła.  
- Poczekaj chwilę -
- Liz może przyjsc -  powiedziała  selena 
-Nie ma problemu-umsiechnolem się do niej i poszedł do kuchni.  Ona do mnie dotarła w ciongle chwili.  
- To co robimy - spytała selena ysmiechajnonc się.  
- A na co masz ochotę + spytałem 
- na spaghetti -  powiedziała selena 
- No to spaghetti- powiedziałem.  

wtorek, 1 sierpnia 2017

Rozdział 7

7. Love is blind.  Miłość jest ślepa.

    Jak donosi sprawdzony informator Hollywood  selena gomez przebywa obecnie na badaniach  w klinice w LA. 
Słyną wokalistka niestety musiała zakończyć trasę koncertowa bo jest stan zdrowia na to nie pozwalał ale  jak wiemy selena na początku nie chciała przerywać trasy ale za namową Jacobs menadżera dziewczyny selena zgodziła sie na przerwanie trasy.  Białaczka to ciężka horoba mamy nadzieję że sedan wyjdzie z tego.  
 Selene wspiera siostra Julia wraz z mężem oraz siosstrzenica.  Obecnie mieszkają w Teksasie.  Byki u niej we sobotę.  
 Selene wspiera przyjaciółką Liz która często ja odwiedza w klinice.  
 Selena opuściła życie Hollywood  a skupia się na zdrowi,  ale nie ignoruje fanów w szpitalu uśmiecha się z najmłodszym spędza czas w szpitalu z dziećmi.  Jak mów selena fani to coś wspaniałego i to jest wsparcie godne Nobla. 
 Selene wspiera nie kto inny Jak Justin  Bieber. 22 letni chłopaka zanotował się i namawia fanów na zbiórkę krwi bo selena ma strasznie żadna grupę krwi.  Justin codziennie ja odwiedza przynosi świeże kwiaty.  Do szpitala dla niej,  jak mówi informator Justin nie traktuje Seleny jak przyjaciółki ale jak kobietę swojego życia.  Nawet zrezygnował z kontraktu  bardzo dobrze płatnego który miał by traci przez 5 miesięcy od września do stycznia.  Ciekawe dla czego zrezygnował? Albo dla kogo? 


Pov nikt 


Selena odłożył  tableta na bok  czytała artykuł o sobie i wszystko było prawda  no może nie wszystko bo selena  i justin są przyjaciółmi. wiedziała o wszystkim no może nie owszystkim nie wiedziała że Justin zrezygnował z kontraktu. Justin był wspaniały jest już 2 tygodnie w tym szpitalu a on przychodzi tu dzień w dzień i tryska energia.  Selena była zła na niego ze rezygnuje z czegoś co miał zaplanowane przez nią musi mu jakoś przemówić do rosatku.  
-Hej - powiedziała Liz wchodzić do pokoju Seleny.
-Części - cmoknela  jej policzek i usiadła koło Seleny na podłodze
 Nie ze niemiara miejsca to była prywatna klinika więc Selena miała swój pokój. Było tu jak w każdym innym pokoju uszko,  dwa fotele stolik oraz telewizor oraz komoda na ubrania.   Selena siedziba przed fotelem.  Miała na sobie czarne leginsy i białą bokserke.  Włosy miała związane w koka.
-I jak wiadomo coś już?-spytała Liz.
- No tak i nie.  Po przyjeździe  tu poczułam się lepiej bo jak się dowiedziałam mam 10 kilo nie do wagi przy moim stanie to jest zabójcze więc mam  podawane witaminy  oraz królówke.  I jak w tamtym tygodniu miałam podawana krew ale to już więź - powiedziała Selena
-i tak lepiej wyglądasz nisz na trasie.  Ekipa tęskni  za tobą.  Zobaczysz wyjdziesz z tego i jeszcze będziesz nas męczyć na trasie byśmy się przykładli- zaśmiała się  Liz a selena razem z nią.  To właśnie była Liz kochana,  dużo mówi wspiera ją.  Jak stare przysłowie mówi "prawdziwych przyjaciół poznaję  się w biedzie". 
 Pogadali jeszcze godzinę o 13 Selena przeszła się po oddziale dla dzieci trochę z nimi powiedziała.O koło godziny 16 zdrzemnela się poczuła się zmęczona jak doktor wspominał morze być zmęczona lub odpala przez nowotwór.
 Po godzinie obudziła się.  Miła gościa.
-Hej - powiedział justin i pocałował ją w policzek selena leżała na boku  twarzą do Justina.  - Jak tam? -  powiedział Justin
Selena kontem oka zobaczyła że   świeże kwiaty są na półce koło uszka. Ciepło zrobiło się jej na sercu ale miał z Justinem do pogadania j to szczerze.
 Usiadła na uszku po turecku justin dzięki się na tą mało odnoście że strony Sejny.
-Justin to prawda że zrezygnowałem z kontaktu przez mnie - zapytała selena paczonc się na Justina.  Justin zmarszczki brwi " czytała" pomyślał
-Tak - Odpowiedział szczerze i to nie podlegały dyskusji że na 5 miesięcy miał by wyjechać i miałby się zna nie widzieć.  Zwłaszcza gdy jest śmiertelnie chora.  Nie chciał tego robić Scott  to rozumiał ba były pełny podziwu jak bober się zmienia dla tej jedynej.
-Justin nie możesz,  rezygnować z kariery przeze mnie,  przez to że coś jest nie tak mi nie oznacza że masz  tracić coś  przez to że jestem chora .  - powiedziała Selena.
-Trace i to dużo,  ale nie przez to że tu jestem ale przez to że mię tu nie ma-powiedzial.  - jesteś dla mnie ważna Sel i nigdy nie było kogoś takiego jak ty  w moim życiu i uwierz mi nie będzie nie każ mi  rezygnować z ciebie bo  tego nie zrobię Sel,  jesteś jedyną osobą która mię nie zostawiła jak byłem  w dołku lub miałem problemy z prawem mówiłaś wtedy ze zawsze może być gorzej ale nie upadek decyduje o tym czy jestem słaby a. to jak się z niego podnosze.  Zrezygnowałem z tego kontraktu bo nie wyczytałem bym 5 miesięcy  bez ciebie Sel. - powiedział
-Justin - powiedziała a w oczach miał łzy zamawiam nie wiedział że aż tyle dla niego znaczy.  Myślą że jest dla niego jak 5 kołem u wozu.  A okazuje się że jest jak tlen bez którego nie morze żyć.
-Nie Sel jesteś wspaniała i był bym głupcem gdybym tego nie widział - powiedział.
-ty jesteś wspaniały - powiedział i żuciła mu się na szyję.  Selena siedział na uszu a on na krześle obok więc chcieć nie chce siedziba na nim okienkiem.
Justin zaśmiał się w duchu bo myślał że każe mu wyjść z tony i może wrócić dopiero po kontrakcie.
 Obiło ja w tali i mocna ja siebie przytulił była jak porcelana delikatna i piękna.  Selena schowka głowę w zagłębienia jego szyji.
-Sel - powiedziała po 10,15 minutach sam nie wiedział w jak długo tak siedzieli ale było mu dobrze.
-Jeszcze chwilę - poprosiła
-Możemy tak siedzieć ile chcesz mi jest przyjemnie - szepnął jej do ucha i cmoknela je delikatnie.
 Oboje nie wiedzieli że tej scenie przyglondal się Liz która wróciła po yeefon i stale w drzwiach.  Uśmiechają się od ucha do ucha  że nareszcie może coś się ruszy w kierunki Justin i Seleny.  Delikatnie wyszła nie chroni im przeszkadzać.
 Selena po chwili odezwał się od przyjaciela.  Obdarować go letnim uśmiechem i usiadła z powrotem na uszku podkulajonc nogi oparła brodę o kolana i objęła jej rynkami paczula na Justina jak siedzi i paczy na nią.
-Justin mogę mieć do ciebie prośbę - spytała Selena
-Jasne - powiedział
-Przynieś byś mi kilka ubrani z domu bo nie zanosi się na to że z tąd szybko wyjdę - powiedziała Selena
-Jasne co chcesz - powiedział selena  powiedziała mu co ma jej przynieś jutro jak do niej przyjdzie.  Rozmawiali jeszcze  długo o wszystkim i o niczym selena była zmęczona tak właściwie niczym szybko się męczył dla tego justin kazał już iść spać.  Selena po prysznica położyła się do uszka
-A właśnie  jeszcze mi piżama przynieś - powiedziała Selena.
-Dobra a teraz zamykamy oczka i śpimy - powiedział justin przykryć ja kołdrą  i cmok od w policzek. - Dobranoc - powiedział
-Do jutra - powiedziała sensu głosem i zamknęła oczy.  Justin się uśmiechnął i powiedział jeszcze z godzinie lubią na nią paczec .  Był  taka spokojna jak spała.  Naprawdę spokójna..........
Czasami zastanawiał się jakim cudem obcy ludzie widzą w nich parę a ona nie,  paparazzi na okrągła mówią selena i justin razem
 A ona nie nic a nic. Ciągle tylko przyjaciel, a może ona wie co on do niej czuje ale ona do niego nie czuje tego samego i chce to ukryć i nie che go ranić.  Od tego Gdy bania Justina rozbolala głowa.
 Zobaczył na zegarek 22:25 więc jak ostatnimi się zbieraci pocałował jej policzek i po cichu wyszedł.

poniedziałek, 31 lipca 2017

Rozdział 6

6.
''Gdzie płonie jeszcze mały płomyk nadziei, tam widać światło nieba''






Pov Justin 

Lesko uchyliłem oczy i zobaczyłem ciemne jak noc oczy wpatrywajonce się wemnie. Blado się do mnie uśmiechnęła. 
-Dawno wstałas - zapytałem i cmok Elem jej policzek pzyblizajonc się do niej bliżej położyłem jedną rękę na jej tali .  Ona leżała do mnie bokiem ja taka samo.  
-Chwilę temu - powiedziała Sel . Pod oczami miała wody od nie wysłania ale i tak wyglądała pięknie. - telefon ci dzwonił kilka razy - powiedziała Sel chcieć wstać z uszka ale mocno ja złapałem za biodro.  I nie stała lecz na mnie spozala.  
-Sel,  dlaczego mię oklamalas - spytałem ona na mnie spozala i Blado się uśmiechnęła 
-Nie chciałam litość że strony przyjaciela - odpowiedziała 
-Litość,  Sel jesteśmy ze sobą blisko więź że możesz mi o wszystkim powiedzieć- powiedziałem jej 
-Wiem,  - powiedziała - teraz wiem - uśmiechnęła się Blado i tym razem wstała z uszka miała na sobie sukienkę z koncertu.  
-Idę pod prysznic,  jak chcesz możesz skorzystać z drugiej łazienki - powiedziała 
-Sugerujesz że śmierdze - powiedziałem  i wstałem podeszłym do niej 
-ty to powiedziałeś - powedziala Sel  a ja przeżyciem sobie przez ramię 
-Justin pościel mię - powiedziała śmiejąc się 
-Narpierw zapłacisz.  Nie mówi się ludzie ze śmierdzi. - powiedziałem otworzyłem drzwi na taras 
-Justin nawet nie próbuj -  powiedziała walory mię pięściami po plecach.  
NIC NIE powiedziałem poprostu skończyłem do basenu z nią na rynkach.   Zanuzylismy się po same CZUPKI Głowy.  
Wynuzylismy się.  Selena miała uśmiech na twarzy szczery i to było piękne.  
-Justin zabije cię - powiedziała i ruszyła z pięściami na mnie ja ją złapałem za nadgarstki i obrucilem   ją plecami do mnie  jej placu stykają się z moją klatka piersiowa.  
-Jestem silniejszy kotek nie   zapomniałaś o tym - spytałem 
-Justin - zaczęła Selena- muszę jechać dziś do szpitala na badania i nie co mi się spieszy - powiedziała 
-okej - powedziala Sel a ja ją puściłem - seksownie wyglądasz jak jesteś cała mokra -  powiedziałem jej do ucha na co się zaśmiała i wyszła z basenu.  
O wzięcie prysznica uświadomiłem sobie ze nie mam życzy na przebranie.  Obwinolem się ręcznikiem i poszłam do seleny bo już była ubrana.  
-Selena,  - weszłam jej  do pokoju i gdzie siedziała na uszu i wkładka baleriny.  A na sobie miała kątowa sukienkę.  Wyłoniła ślicznie.

-Justin. - ZACZĘŁA ALE gdy nie zobaczyła nagłego to przestała,  i spożywa na moją klatek.  - kiedy zrobiłeś ten tatuaż - podeszła do mnie i wskazała na,  miejsce przed zegarkiem.  Był to mój ulubiony tatuaż,  zwłaszcza gdy jej nie było w pobliżu.  
-Jakieś pół roku temu - powiedziałem  a ona spożywa na mnie.  
-Mogę wiedzieć co oznacza? - powiedziała delikatnie puszczają nadgarstek.  
- Ciebie - odpowiedziałem prosto z mostu to była anioła podobny do seleny. .-gdy cię długo nie widzę czuje się jak byś była przy mnie i czekała nad mną.  - powiedziałem ona się lekko uśmiechnęła.  
-Ładny - pochwaliła. ... 
-A czego ja nie mam ładnego - powiedziałem śmiejąc się tym wywołanej serdeczny uśmiech na jej twarzy. . 
-Chciałeś coś - spytała Sel wkładając do terepoki  iPhone.  
-Ja guys nie zauważyła to nie mam nic na sobie i przyszłym się zapytać  czy nie masz jakiś moich ciuchów - zapytałem bo często bywało tak że tu spałem bo oglondałem z Sel różne filmy czy coś. 
-Pewnie pół szafy - zaśmiała się - choć - powiedziała Sel weszliśmy do jej ogromnej garderoby.  
-Chyba w tej półce coś będzie-powedzila wskazując dolna półkę 
-Dzięki - powiedziałem i wyjąłem świeże ubrania czarny duży t-shirt i jeansowe spodnie przeciętne na kolanach.  
-  Choć zrobiłam śniadanie - powiedziała  z kuchni a ja tam poszłem. 
-Czym sobie zasłużyłem na takie traktowanie - zaśmiałem się ona podlaskie mi talerz z omlet wyborny lubię gdy je robi są pyszne.  
-Wszystkim - powiedziała Sel siadając na przeciwko mnie o dziwo zjadła wszystko i pupila sokiem ja kawą  nie lubię soku z rana wole dawkę kofeiny.  
 Gdy kończylismy śniadanie zadzwonił telefon Sel.  Wyjechała go z dużej czarnej torby.  
-Tak słucham - powiedziała -  muchy,  taka będzie za  niedługo. . Tak tak,  dowidzenia - powiedziała Sel,  podniosłem pytająco brew.  -  Doktor Roy pytał czy łaskawie pojawię się na badaniach - powiedziała 
-To chodzimy - powiedziałem 
-Jedziesz ze mną? - spytała się 
-Tak 
-A nie masz czegoś do roboty? - spytała się fajny po kluczyki ja  je wziąłem pierwszy.  
-Pojedziemy moim - powiedziałem  jej - i nie nie mam nic do roboty  chyba nie wiem nie sprawdzałem  grafiku na dziś - zaśmiałem się 
- Justin nie zaniedbuje pracy przez moje problemy - powiedziała Sel 
- Kochanie,  nie wolno  to zaniedbania ciebie a nie mojej pracy miałem chyba dziś jakiś wywiadach ale Scott ma go przełożyć spokojnie - powiedziałem 
-Okej - powiedziała 

******************




Pov Selena 

. Weszłam do gabinetu a zamną justin .  
-dzień  dobry  -  powiedziałam.  
-Witam Pani Gomez a to kto 
-To mój przyjaciele justin - powiedziałam 
- Dzień dobry  - justin powiedział i wyciągnął dłoń 
1Witam - powiedział i usiedlismy wszyscy.  
-Cieszę się że  ms Pani wsparcie,  to bardzo wasze w trakcie nowotworó.- justin siedzący kolumnie uściski mi dłoń.  Ja odzajemnilam uścisk.  - Pani gomez 
-Niech mi Pan mówi po imieniu - powiedziałam bo cały czas Pani gomez Pani gomez.  
-Dobrze a więc selena najpierw  zacznijmy masz naprawdę żadna grupę krwi  0rh- to jajeczka grupa krwi problem polega na tym że tobie można podać tylko i wyłącznie jednostkę 0. Najpierw zrobimy ci badania do ustalenia w jakim stadium jej nowotwór.  - Co oznacza że  moja grupa jest zadka 
-To że morze jej zabraknąć do  traswozi  krwi.  - powiedział lekarz - jeszcze dziś zostaniesz zbadana.  I zostaniesz na moje oddziale do  odwołania-powiedzial 
-Czyli ile 
-Zobaczymy co badania wykażą ostanie wykazały że twój organizm jest wycienczony-powiedzial i poczułam jak Justin się spina.  - nie zdziwił bym się gdyby Pani musiała zostać na kilka miesięcy - powiedział 
Już miałem się sprzeciwia ale justin mię uprzedził.  
-Sel to dla twojego dobra - powiedział pacz ona na mnie. .. 
-Okej,  zostanę - justin ma dar przekonywania nie umiem  mu się sprzeciwić.  

sobota, 29 lipca 2017

Rozdział 5


5."Choroba to nie kara,  ale fakt który czeba zaakceptować "





Pov Selena


-Proszę umieścić - powiedziała doktor ja  usiadłam a on przed biurkiem zaczął mi się bacznie przyglondal trwało to z 5 sekund i powiedział.  - Pani Gomez wynik przyszły dzis rano, .
-Tak? WIĘC wiadomo co mi jest dla czego vzuje się taka słaba.
-  niestety ale nie mam dla Pani dobrych wieści, czuła się Pani zmęczona i miała Pani Mroczka przed oczami.  Niestety to nowotwór białaczka ostra ale spokojnie można ją wyleczyć w Pani przypadku czeba zaczyna jak najszybciej.
-Mam białaczkę?- powiedziała nie pewnie
-Tak,  bardzo mię to zdziwiło że ostra bo ona zdążą się ludzie starszym w podeszłym wieku.   Ale spokojnie ,  dobrze że ja wykrylismy .  Ale na początek musimy Pani organizm zrelaksować  by miał siłę do walki z nowotworem.......
W tym momencie się wyłącznie nazywam mam białaczkę,  chorobę nie przeziębienie nowotwór .
-Można z tym życi-spytalam
-To nie białaczka przewlekła czeba jak najszybciej podać się leczeniu nie wiemy czy  trasfuzia  krwi pomoże musimy  zrobić badania.
-powiedzia- było by dobrze gdyby Pani już dziś podała się badania - powiedział
-Nie chce się leczyć - powiedziałam wyobrażałem siebie bez włosów  i umierający.  Nie chcę tego wolę by nikt się nie dowiedział i umrzeć w spokoju.
-Pani Gomez,  jak najszybciej  czeba się podać leczeni
-Da mi Pan gwarancję że wyzdrowieje i nie umrę podczas leczenia - spytałam
- Nie wiemy w jakim jest stadium białaczka,  gwarancji dać nie mogę ale ma Pani szansę na przeżycie medycyna ma lek na białaczkę.
-Dowidzenia - powiedziałam i wstałam
-Pani gomez - powiedziała i wstał za mną
-Nie chce tego robić i musi Pan to uszanować - powiedziałam i nie czekając na nic wyszłam
-I co - zerwał się justin
-Dobrze mam trochę osłabiony organizacji ale okej.  - powiedziała nie  pacz once na niego- nic poważnego - powiedzialam - więź mam próbę muszę lecieć
-Odwioze cię
-Nie czeba przejdę się pa - cmok Elam jego policzek i szybko opuściła szpital.  Wiem że jest kłamać przyjaciół to źle ale nie che litość.

Weszła na salę gdzie wszyscy tańczyli ja dokończył do nich nie mam zamiaru zrezygnować.  Z swoich planów.
-Selena choci do mnie - powiedział Jacobs
Weszłam do jego gabinetu gdzie siedział Pan Roy.
-Dzień  dobry Pani Gomez - powiedział
-Dzięń dobry - przywitała się i już wiedziałam że Jacob wie o wszystkim.
-Pan Roy powiedział mi o wszystkim Selena.  O tym że mąż białaczkę i nie chcesz się leczyć - powiedział
-Jacobs to moja sprawa - powiedział
-Nie selena jesteś dla mnie jak siostra i nie mam zamiaru parzyć jak umierasz podczas trasy.  Odwołuje trasę a ty idziesz na badania.- powiedział- selena możesz wyzdrowirc.
- Prasa wie - pytam
-Nie
-Dobrze,  chce im powiedzieć fana po koncercie w LA potem odwołać wszystko i.......
-Pójdziesz do szpitala  tak?? - powedzial
Pan Roy
-Tak -  mruknelam
-Przełożenie koncert na dziś im szybciej powiem każdemu tym lepiej - powiedziała.

Wyszłam z jego gabinetu i spotkałam Liz stała pod mają  garderobą .
-Selena - powiedziała ja weszłam do garderoby i w skrócie jej powiedziałam co mi jest i co z trasą
-O boże selena - powiedziała i mię przytuliła..
-Przepraszam że musimy przerwami trasę ale obiecuję że dostaniesz cała wypłatę za trasę
-Boże selena właśnie mi powiedziałas że masz białaczkę a przejmujesz się mną jesteś kochana - powiedziała  placzliwym głosem -musisz wyzdrowiec musisz - powiedziała a ja przytaknelam.

****************


O godzinie 21 koncert się zaczął wyglądałam:


 Po czas koncertu dawna siebie wszystko nie oszcendzalam się,  chłam by był jak najlepszy bo to by mogło być ostatni koncert w życiu.
 Nadeszła moment na moje pożegnanie z scena i to właśnie uświadomiłam sobie ze nie jestem gotowa na coś takiego jak dowodzenia.
-Dziękuję - powiedziałam a tłum oszałamiające brawa rozległy się w sali.  Uśmiechnęłam się a na scenę weszła cała ekipa.
- Jestem wina wam wyjaśnienia. To  prawda trafiłam do szpitala wczoraj bo zemdlałam  przy obiedzie.  Faktycznie trochę schudłam ale to tylko obiad choroby a nie skutek.  Dziś odebrałam wyniki - powiedziała przytaknelam slime - i chciałam osobiście wam powiedzieć a nie chciałam by prasa by się o tym dowiedziała pierwsze  lecz wy moi fani i moje wsparcie -  uśmiechnęłam się blado -  byliście od pierwszej piosenki.  Badania wykazały że mam nowotworów,  białaczka - na sali rozległy się szepty i głosy -  więc nie stery jestem zmuszona opuścić scenę,   do czasu gdy nie wyzdrowieje. - powiedziała a pierwsza łza popłynie po moim policzku.


Nie czekając na nic poprostu zeszłam że sceny i ruszyłem do wyjścia.  Nie czekam na nic nawet na Jacoba który bieg za mną ja wsiadam do auta i szybko ruszam do domu.  Łzy płynęły jak wodospad.  Dopiero teraz uświadomiła sobie ze to koniec mnie i mojej kariery moich planów moich marzeń.  W ciągu kilku godzin życie potrafi się załapać.  I to ja muszę zdecydowali czy stać.
 Weszłam do domu  usiadłam na kanapie w salonie przed kominkiem i zacząłem płakać jak dziecko poprostu musiałam się wypłacać dać upust emocją.

POV Justin


- I co - spytałem się jej obrazu gdy wyszła na jej twarzy był wyładowania obojętność.
-Dobrze mam trochę osłabiony organizacji ale okej.  - powiedziała nie  paczą  na mnieo- nic poważnego - powiedziala - więź mam próbę muszę lecieć
-Odwioze cię-powedzialem
-Nie czeba przejdę się pa - cmoknela  mój policzek i zanim coś powiedziałem jej już nie było.  Nie uwiezylemnjej co do tego że nic jej nie jest.


Po koncercie

Gdy powiedziała nogi mi się umiemy a serce stanęło byłem w szoku i to jakim.  Gdy opuściła scenę pobiegła za nią ale ona wsiada do auta i odjechał szybko.
Wiedziałem że jedzie do domu bo tam czuła się bezpiecznie.
 Pojechałem do niej.
Gdy już byłem przed jej domen  zapisałem raz drugi nic dopiero wyjąłem klucze i otworzyłem drzwi do jej domu.  Obrazu ja zobaczyłem siedzenia przed kominkiem, cła zapłacona podeszwa do niej usiadłem kolonie pocałowałem w policzek i przytuliłem ją .
ona szlachta w moją bluzę ja zacząłem ja głaskać po głowie i ustalając po woli aż zasnęłam w tułowia we mnie.
 Nadal miała na sobie czarna sukienke z koncertu.  I te buty.
 Wziąłem ja na ręce i zaniosę do jej sypialni położyłem na miejskiej pościeli zająłem jej buty i przykryciem ja sam położyłem się koło niej przytuliłem się do niej od tyłu i nie mogłem zasnąć.  Kobieta która kocha od dawna,  musi wyzdrowieje bo bez niej nie będzie jutra bez niej nie pójdę  dalej bez niej nie będzie mnie.


piątek, 28 lipca 2017

Rozdział 4

4."Oto test, który odpowie na pytanie czy Twoja misja na Ziemi jest zakończona:
Jeśli wciąż żyjesz – to nie jest."

Richard Bach






Selena po Madrycie pojechała do Tunezji na koncert,  tam była 3 dni gdzie miała sensie zdjęciowe.
 Które trafiło na insta.  Pod koniec  czerwca była w Londynie.
 Od Canada  z Justinem widziała się tylko przez Skype ,  i długo godziny SMS w nocy.
Justin często do niej dzwonił częściej niż jej niby przyjaciółką Telor.
 Selena odwiedziła swoim rodzinę w Teksasie bo była tam tydzień temu.
 Gdzie przeczytała.........

"Selena Gomez gwiazda na światową  sławe przebywa obecnie w teksaie  u swojej rodziny,  jak zauważyliśmy selena dużo chudła czy selena gomez ma problemy zodrzwianiem,  a może to anoreksja "
G. G

Selena się tym nie przejdą ale jej siostra oraz Maria tak fakt schudła.  Sel zaczęła jakoś to tłumaczenie to normalne jak ma się 8 godzin wycieku na sali.  Bo układ musi byc wspaniały.
Ale sama teraz nie wiedziała co myśleć bo kilka razy z nosa jej krew leciała,  zauważyła na swoim  ciel także kilka silników.
Co ją  lekko przestraszył była też strasznie zmęczona.. Po treningu lub po krótkim spacerze.
Nie wiedziała tylko że te objawy to coś poważniejszego niz grupie przeziębienie.

  Selena żyła się z jedną z tancerek z lis miła dziewczyna często z nią spędza czas stała się jej przyjaciółką.


Pov Selena

Na początku  sierpnia mam być w LA w moim aktualnym mieście gdzie mam dom lubię to miasto bo jest pełne życia.
Każdy w swoim życiu musi mieć cel bez niego  idzie przez skróty lub trafia na złych ludzi.  Ja mam swój cel,  który zaparczywie realizuje.
Jest połowa lipca więc jeszcze trochę i zaniedbań będzie w LA super cieszę  się.
Dziś mam sesje  i wywiad  w Monte Carlo.


Około godziny 23 idę spać i tak do sierpnia.


********

SIERPIEŃ

LA moje miasto kocham je.
Koncert mam  w czwartek o 20 więc próby będą cały tydzień

Po czas obiadu z Jacobs  omawiamy różne kwestie związane z moją trasą
-W Wiedniu ,  pójdziesz na galę  znasz terminarz.  Po gali w sobotę masz koncert tam i zaraz po im spotkanie z fanami  jak chciałaś - powiedział a mi zaczęło się kręcić w głowie i upadła na podłogę usłyszałam jeszcze Jacoba by ktoś zadzwonił na pogotowie.

*****

Lesko uchylił powieki I zaczęła mie razie biała ściana.
-Pani Gomez słyszy mię Pani - powiedział doktor.
-Tak
Odpowiedziałam
-Co się stało
Spytałam
-Zemdlala Pani  i pan Ger zadzwonił po karetkę,  podobno ma Pani częste zawroty głowy czy to prawda - zapytał w białym kitlu,  oraz czytał teczkę i coś na niej zapisywał.
-Tak - powiedziałam
-Czy coś Pani  jeszcze zobaczyła w zmianie w swoim organizmie.
-My krwawienie z nosa ,  siniaki na ciele.  Szybko się męczę.
-Kiedy miała Pani robione badania kontrolne
-W marcu przed trasa były poprawne - powiedziałam
-Doktorze co mi jest - powiedziałam
-Na razie myślimy Pani pobrać krew i zlecę kilka badani dla pewności.
-Kiedy wyjdę.
-Raczej nie prędko jeżeli objawy pokrywa się z wynikami nie prędko - powiedział i wyszedł.
-Jak się czujesz - powiedział Jacobs
-Bobrze  nie wiem po co zadzwoniłem po karetkę,
-Selena nie obraz się ale chyba to było konieczne już dawno powinnaś zrobić jakieś badania chociaż podstawowe i dla czego nie powiedziałaś że  krwawi i o reszcie
-Jezu przecież to nic wielkiego,  załatwić mi wyjście
-Nie ma  takiej możliwość jesteś tu i jeżeli będziesz zdrowa to wyjdziesz jak nie to zostajesz
-Chyba zwariowane ja jestem twoim szefem anie na odwrót Jacobs -  wkurzył mię
-Selena,  ja to robię dla twojego dobra i koniec tematu
-Nie odbiorę te pieprzone wyniki i idę do domu bo w czwartek  gram.  I NIE ważne się niczego odwoływać - powiedziałam

Jak zrobiłam tak rzuciłam
Doktor Roy powiedział że wyniki będą rano jutro więc się wypisałem i dałam słowo Panu  Roy że przyjdę i je odbiorę.


Pov Nikt


"Selena Gomez w szpitalu,  dziś przy tym biedzie selena gomez zasłania i Jacobs (  menadżer ) zadzwonił po karetkę jeszcze dziś wieczorem dziewczyna się wpisała na własną  rękę z szpitala.  Jak donosi nam bardzo dobry informator.  Pana Gomez ma zaburzenia w odżywiania. Dla tego schudła.  
S. D


Selena gomez wychodzi ze szpitala z jedną z tancerek jej zespołu,  które ponoć bardzo się że sobą żyły bo Pana Telor nie ma czasu na Selene. 


Pov Justin

Czytając  na stronie plotksrskiej natknąłem się na Sel i mię to zmartwień zadzwoniłem do niej ale nie odbiera.
Wiem że jest w LA więc nie czekałem długo i do niej pojechałem.

Zadzwoniłem do drzwi a ona mi otworzyła
-Hej - powiedziała -  wejdź - powiedziała Sel
Pocałowałem ja w policzek i weszłam nie wiem po co podałem mam klucze do jej  domu w LA.
-Co się stało
-spytałem się jej
-Nic - powiedziała było już dość późno
-Dziś byłaś w szpitalu i to nic to że Zemdlala,  to też nic selena powiedz co jest grane
-Nie wiem jutro odbiorę wyniki - powiedziała opierając się o blat wyspy w kuchni.
-Żądam ci pytanie odpowiedź szczerze - kiwneoa głową stanąłem na przeciwko niej - jak się czujesz
Ona jagby przez sekundę zaczęła myśleć czy mi powiedzieć prawdę czy nie.
- Dobrze jestem trochę zmęczona ale to normalnie przy takim trybie dnia i nocy - powiedziała wybrała kłamstwo. NIE chciałem dożycie tematu bo i tak jutro do wiem się co i jak ale ona musi odpocząć..
-Choci położę cię spaci-powedzialem
-Kiepska że mnie gosposia - zaśmiała się
-Klamchucha  też źle Ci idzie - powiedziałlem wychodzić do jej sypialni miała odcień beżu. .
Odra u weszła na uszku tylko zajęła ciepłe kapcie.
  Po 2/3 minutach usunęła ja nie wyszłam z jej domu mam zamiar jeść na odebranie wyników ale muszę zadzwonić do Jacobs i jego się spytać co z nią.
-Jacobs - powiedział a ja się opartej o aneks kuchenny.
-Siema tu bieber - powiedziałem
-Spodziewałem sie że zadzwonisz
-Co jest Sel- spytałem
-Jutro będą badania,  ale justin zastanawiam się czy nie odwołaci jej trasy,  jest wykończona udaje silna.  Dziś lLiz mi powiedziała że kilka razy na próbach wychodziła do łazienki  bo krew jej  leciała z nosa.  Dziś  lekarzowi powiedziała że często since na jej  służę  wychodzą.  Jutro będą badania ale obawiam się że nie będą rewelacyjne - powiedział a ja miałem gestów skórkę na służę
-Dzięki ona nic mi nie chciała powiedzic - powiedziałem. - pojadę z nią  po te wyniki - powiedziałem
-Okej ale daj mi szybko znać - powiedział.

*******

Budzę się a ona śpi kolumnie wysłana w poduszkę jej pasmo włosów  opadają na oczy lekko założyłem jej za ucha i w tym momencie się obudziła
-Zostałeś - powiedziała zdziwiona
-Tak - powiedziałem -  powiedziała osadę z tobą po wyniki-powedzialem
-Justin...
-Nie ma takiej obci  jadę z tobą i koniec - powiedziałem
Ona wyrzuciła oczami na mnie.
-Nie rób tak - powiedziałem a ona się zaśmiała,
-Co cie śmieszy - spytałem siadając na uszku a ona położyła się na plecach.
-Sama nie wiem,  cieszę się że tu jesteś - powiedziała  uśmiechając się do mnie
-Nigdzie się nie wybieram - powiedziałem - zrobię nam śniadanie - powiedziałem,  uśmiechnąłem się.
Uslyszlem telefon to Sel podałem jej i spóźniłem kto dzwoni Liz.
-Dzięki -  wyszłam z sypialni do kuchni.
Pov Selena

-Hej - powiedziałem
-Jak się czujesz
-Okej,  - powiedziałam
-Dla ciebie wszystko jest okej.
-Nie wiem Liz,  mam przeczucie że to nie zwykle przeziębienie,  tylko coś poważnego boję się trochę tych wyników - powiedziałam siadając na uszu i podkorczajonc nogi pod kolana.  Objęła je jedna ręką.
-Jechać z tobą,
-Nie nie czeka,  justin jest ze mną
-Justin,  fajnego masz tego chłopaka - powiedziała liz
-Justin to nie mój chłopak tylko przyjaciel Liz -  poprawiłam
-Jeszcze -  mruknela i się zaśmiała
-Cokolwiek - powiedziałam
-Zadzwoni jak będzie po i spokojnie okej
-Okej pa - powiedziałam i się  rozlonczylam.  Piramid poszłam do kuchni gdzie justin poczcie coś.  Nie wiem dla czego ale lubiłam na niego paczki gdy był czymś zajęty to mię odprężało
-Co - zapytał gdy nie zobaczył że na niego paczke.
-Nic - powiedziałam siadając na krześle koło wyspy.  
-Chyba polubilam ta bluzkę co - powiedział
Justin,  podając mi talerz z jajecznica
-Dziękuję - powiedziałam - lubię ją - powiedziałam.-jest minciusia
Justin  się zaśmiał i podeszwie do mnie i usiadł kolumnie pijany kawę
-Ja nie dostanę kawy
-Masz sok - zaśmiał się-jest zdrowy i nie wypukłe magnezu z organizmu - powiedział.
Ja wzięłam Ken's jajecznica była pyszna.  Ale nie miałam apetytu na jedzenie wypiłam trochę soku i zamierzałem wstać.
-A panienka gdzie się wybiera - powiedział
-No...
-Nie nie nie jedz ledwo co tknelas - powiedział
-Justin nie jestem głodna - powiedziałam
I wstała od wyspy nie zrobiłam kroku a justin szampon mię od tyłu i poradził na swoich kolanach
-Jak z dzieckiem - zaśmiał się i wzięło widelec i nadziei trochę jajecznica - powiedz aaaaaaaa-piwedziak justin czyma Jon W tali mnie
Dla świętego spokoju zjadła jajecznice.   W sumie to byłam głodna.  Nie pamiętam kiedy byłam tak syta dziwne......

Po 35 minutach ubrani pojechaliśmy do szpitala badania miały być na 10 więc akurat tam dojechaliśmy.
-Pana Gomez zapraszam - powiedział lekarz wstałam z krzesła a justin za mną.
-Sama mogę? - spytałam a justin kino głową
-pamiętaj że tu jestem Sel - pocałował mię e ucho jak to mówił
-Wiem - uśmiechnęłam się i weszła do gabinetu.
  To co tam usłyszałam ominęło moje życie na zawsze.  Nie wiedział tylko czy sobie poradzę.

środa, 26 lipca 2017

Rozdział 3

3.O praw­dzi­wej miłości nie trze­ba mówić. Praw­dziwą miłość po pros­tu widać. 






Selena I Justin wyszli z budynku gdzie odbył się koncert prosto do Ferrari  Justina.  Oczywiście nie unikneli paparazzi  i przy wyjściu zostali fotografani. 
Z paskiem opon odjechał.  
-Ich się nie da uniknąć - powiedziała selena zapinana pas.  Jak na Justina jechali wolno chyba 80 km na godzinę.  - No nie stery mąz rację - powiedział justin.  Skrencajonc na rondzie.  
-Co robisz w Canadie-piwedzila selena. Pacz once na niego był ubrany w szarą  koszule która powinna do łokci,  oraz czarne rurki z przecięcia mi na kolanach.  

Pov Justin 



- Odwiedzam rodzine - powiedziałem.  

-No na reszcie,  Twoja siostra pewnie się za tobą  stęskniłem nie wspominając o bracie.  
-Tak, masz rację spali że ma w nocy ja w środku oni po bokach i nawet mię nie puścili gdy wstałem,  cudaki - powiedziałem ona sie uśmiechnęła dla niej rodzina była na pierwszym miejscu,  jej rodzice zginęli  dwa lata temu została jej siostra  Julia która ma curka  Majke 16 lat.  
- A co u Julki i Daniela - powiedziałem 
-Dobrze mieli w tym roku 15 rocznicę ślubu - powiedziała -  i spodziewają się dziecka - powiedziała i oczy jej się zaświecily.  
- Jestem w ciąży 
-Tak początek dopiero 4 tydzień - powiedziała Selena.  - robi za nas dwie.  - zaśmiała się 
- Nie chcesz mieć dzieci - spytałem 
-Muwisz  tak jak byś mię nie znał,  oczywiście że chce ale mam do Piero 20 lata i nawet nie mam chłopaka,  do tańca czeka dwojga no chyba że tańczyć z solówke- powiedziała.  -  ale ty masz dziewczynę opowiadaj co z tobą i Sofia. - powiedziała i odwróciła głowę w moją stronę a ja wyrzuciłem oczami. 
-To był przelotne romans,  Sel proszę  cię nie che o tym z tobą rozmawiać 
-Dlaczego nie zemna - mruknela
-Bo jesteś dziewczyną - odpowiedziałem jakby tego  była najbardziej oczywista że za na świecie.  
-A co ma piernik do wiatraka,  jestem dziewczyną ale twoja przyjaciółką ja ci mowie o wszystkim - powiedziała 
-Wiem,  ale ja i Sofia  to był romans na chwilę i tyle ona chciała,  się wybić  na mnie a ja powiedzmy że nie miałem nic przeciwko.  - powiedziałem 
-A to już kumam związek polegający na seksie - zaśmiała się Sel 
Ina była jedyna osoba która powodowała że się czerwienią.  - Masz rumieńców czyli tak - wybuchła śmiechem., ale po chwili spowalnia. - Ale pomimo to że to Modelka i robi karierę przez uszko,   nie wiedziałem że to ty będziesz jej w tym pomagał-powedzila jakby zasmucona,  no tak kto by chciał być z takim  dupkiem jak ja który był dziewczyna dla  sensu i niczego innego a w zamian dostała sławę.  
-Sel,   nie rozmawiamy o tym  - powiedziałem 
-Jak chcesz - powiedziała. 
 - Jesteśmy już pod hotelem - powiedziałem. 
Po 10minutwch byliśmy w  pokoju hotelowym Sel.  
-Poczekaj  chwilę ja węże prysznic i się  przebiore -powiedziała zmieści zdymujonc szpilki.  
-Okej na jaką kuchnie masz ochotę - powiedziałem ilość za nim jak sondaże do sypialni.  Obrazu żucilem się na uszko.
Sel się za śmiała.  
- Nie wiem liczę na twój gust - powiedziała wzięła coś z walizki i wyszła do łazienki. 
 Usłyszałem szum wody i obrazu wyobrażałem sobie naga Selene a po jej ciele,  leciały struszki  wody.  
    Znam selena od 16 roku życia i już w tedy się w niej zakochałem,  wydała swój pierwszy album który na mnie zrobił ogromne wrażenie. 
Dobrze pamiętam jak ja poznałem na gali rozdania  statuetek najlepszego i najlepszego wokalisty w tym roku.  Był ubrana w pięknym czarnym suknie aż do ziemi z wymieniamy po obu biodrach.  Sukienka na ramion czka Ch wyłoniła bajecznie.  Ale pamiętam że przyszła że swoim chłopakiem tym co spowodował wypadek  w których Sel ucierpiała jak ja jadę z nią nie jadę powyżej 90km/h. 
 Nasze menadżera nas sobie przedstawili.  Selena obrazu się do mnie uśmiechnęła była miła i zabawna gdy rozmawiano z n niom.  Potem kilka razy się spotkaliśmy przypadkowo i zaczęliśmy się przyjaźnie, w którymś momencie uświadomiłem sobie ze ja kocham ale ona ciągle miła tego chłopaka.  Nie chciałem wychodzić im w paradę.   Ona zawsze mię uważa za przyjaciela a ja nigdy bo ja kocham jak chłopak kocha swoiom dziewczyne.  
 Z mojego rozmyślania wzbudził mię telefon Sel.  
-Sel telefon ci dzwoni - powiedziałem 
-Odzież to pewnie Jacobs - powiedziała 
Podeślę do jej telefonu który leżał na półce.     Dzwonił Jacobs.  
-Siema - odezwałem się 
-Justin???? Czemu mie to nie dziwi,  jest gdzieś selena 
-Bieze  prysznic -  mówię 
-Czy wy 
-Nie 
- Ten podryw już twa 4 lata - powiedział Jacob - nie ważę powiedz Sel że jutro nie jedzie o 20 tylko o 10 i auto Panią przyjedzie o 9 pojedzie nim prosto na lotnisko - powiedział Jacobs.  
-Okej,  przekażę - powiedziałem 
-Powodzenia - powiedział.  
To już tak było widać że ja kocham że nawet jej menadżer to zauważył a ona nie.  
-  Co chcia - powiedział a  ja podniosłem na innym wzrok miała na sobie szlafrok biały do połowy ud. Włosy miała mokre.  Wyglądała słodko i seksownie.  - Chyba nici z naszej kolacji o 10 masz Lot a o 9 samochód po ciebie przyjedzie - powiedziałem.  
-Nie ważne co,  nie ważne gdzie ważne z kim - zaśmiała się - zadzwoni do obsługi i coś zamów aja przynajmniej nie będę myślała się ubierać - powiedziała 
-Czyli będziemy jeść nago-powedzilem z uśmiechem na twarzy.  
-Jestes nie poprawny - westchnęła, a ja wziąłem telefon stacjonarny 
-To na co masz ochotę - spytałem 
-Nie jestem głodna zamów co chcesz - powiedziała 
-Selena,  - podniosła głowę na mnie 
-Jestes na jakieś diecie - 
spytałem ona się zaśmiała 
- Nie,  to paparazzi zauważyli że nie co  schudłam - powiedziała Bioton czarnym koszulkę do ręki podeszłym do niej.  
-Więź że jesteś piękna i dla nikogo nie musisz się zmieniać - powiedziałem 
-Dziękuję nie buj się justin więź że akceptuje siebie w 100%-powedziała - zamów coś ją idę ubioru piżama.  -  weszła z powrotem do łazienki.  
 Zamówiłem dla nas naleśniki z serem bo je uwielbia .  
-Obejrzymy jakiś film? - spytała Sel wychodzionc z łazienki.  
W czarnej dużo za dużej  bliscy do porównania łowy ud.  
-Więź vo ta bluska  znajomo wygląda - powiedziałem 
-Tak? - s pozałatwiać na niom - sama nie wiem skąd  ja mam chyba komuś zwendzilam - powiedziała - ale jest miętka i wygodna do spania a co? - spytała 
- Chyba mi taka zginęła - powiedziałem,  miałem taką samą 
-Mam ci ją  oddać - powiedziała  rozmawiona 
-Tak jeżeli nie masz pod spodem bielizny - powiedziałem uśmiechając się zadziornie. 
- Niestety mam tylko dolna więc encyklopedia zostaje u mnie - powiedziała wpelzujonv na uszko i łazience pilota od dużego plazmowe go telewizora.  
-Czyli nie masz stanika,_spytałem  podchodzić do uszka 
-Nie lubię spać w staniki jest strasznie nie wygodnie - powiedziała a ja się uśmiechnąłem miałem coś mówić ale zadzwonił ktoś z obsługi poszłam do drzwi  i odebrałem jedzenie i dałem wysoki napiwek.  
-To co jemy - powiedziała a ja jej podałem talerz z naleśniki plus owocami 
-Moje ulubione -  powiedziała 
 Z uznaniem w głosie 
- Co oglongdamy? - spytałem siadając koło niej na dużym łóżku.  
-  Na końcu tańczy - powiedziała i wzięła jednego naleśnika. Węzła pod kołdrę i oparła się plecami o zagłówek  uszka.  
 Zjadła pół naleśniki  ja zjadłem 3 więc zostało z 5 chciałem jej jakoś wcisnąć jednego ale się nie dała.  
   Odłożył em tales na szafkę koło uszka i położyłem się  koło  niej.  Ona przytulił się do mnie a właściwie polozylae głowę na mojej klatce piersiowej.  
 Ja ją  obiolem  ramieniem i zaczęliśmy oglondaci  film. 
-Ładnie pachniesz-powiedzialem.  
-Dzięki - powiedziała mi 
 Film opowiadał o dziewczynie i chłopakó który przyjaźnie się od małego i byli nie rozpoczni aż chłopak  w końcu  wyjechał na studia a dziewczyna zaszła w ciążę z innym on dowiaduje się o tym i przyjeżdża gdy dziecko się już urodziło i ma kilka miesięcy. Zostaje ojcem chrzestny,  po kilku latach  ojciec dziecka wraca i chce odnowić znajomość z córką i matka po kilku miesiącach zostają parą .  Z kolei przyjaciel ma się żenić ale okazuje się że jego dziewczyna jest w ciąży z kimś innym.  Przyjaciel  dziewczyny gdy się dowodu je o tym że jego najlepsza przyjaciółka  ma dziecko przyjeżdża i ja wspiera.  Sam po kilku latach spodziewa się dziecka ale okazuje się że nie jest jego,  następnie ojciec dziecka wraca i próbuje stworzyć rodzinę dla swojej córki.  Jak się okazuje po kilku latach zdradza ja.  
Gdzieś na końcu tęczy się spotykają i w końcu  trafiła do siebie i są razem nareszcie.  
 Ja obejrzałem cały ale Sel usunęła na początku była zmęczona nie dziwi się trasa potrafi męczyć.  Miałem już wstawać i napisać jej na karcie że wpadnę do niej jeszcze kiedyś. Ale poco mam to robić  wylonczylem  pilotem telewizor i po łóżkiem się koło niej etulils się w powrotem we mnie  zasnąłem z nią porozmawiać pierwszy.